Budując czy też przenosząc się do nowej siedziby firmy zlecają wykonanie systemów zabezpieczeń: systemu alarmowego, telewizji przemysłowej, kontroli dostępu czy systemu PPOŻ – to już w większości stało się standardem dla firm w Lublinie i okolic woj. lubelskiego. Pracodawcy, a także pracownicy przekonali się, że takie systemy to nie tylko nadzór i obostrzenia, ale także systemy usprawniające i pomagające w pracy.
Jak często wygląda sprawa projektu systemów zabezpieczeń?
Zanim jednak takie systemy zostają zainstalowane wykonywany jest projekt systemów zabezpieczenia mienia, a przynajmniej powinien być wykonany.
Problem jest jednak w tym, że projekty te wykonywane są często przez osoby które co prawda mają uprawnienia do projektowania, ale nie mają specjalistycznej wiedzy dotyczącej tych instalacji.
Często projekt systemów zabezpieczeń jest niejako dorzucany do projektu elektrycznego lub sieci komputerowo- telefonicznej jako tzw. słabe prądy. Co wówczas robi projektant? Albo stara się wykonać projekt posługując się swoją wiedzą, albo zleca to zadanie komuś innemu. W pierwszym przypadku otrzymujemy projekt, w którym często użyte są rozwiązania niepełne, źle dobrane, nie uwzględniające najnowszych rozwiązań istniejących na rynku. W drugim przypadku możemy otrzymać rozwiązania dobrze dobrane pod względem swojej funkcjonalności, ale całkowicie rozmijające się z wymaganiami i charakterem pracy w danej firmie.
Do czego prowadzi niedopasowany do potrzeb inwestora projekt systemów zabezpieczeń?
Jeżeli takie projekty zostaną zaakceptowane – Inwestor nie zawsze jest w stanie zweryfikować ich poprawność – to albo otrzymujemy instalacje, które właściwie nikomu nie służą, albo są poprawiane w trakcie instalacji lub zaraz po jej zakończeniu. Prowadzi to albo do niewykorzystywania systemów w taki sposób jak powinny być wykorzystywane, albo pociąga za sobą dodatkowe koszty ich modyfikacji.
Przykład, z czym możemy się spotkać?
Posłużymy się tutaj przykładem firmy z Lublina, która wybudowała swoją nową siedzibę. Projekt systemów zabezpieczeń wykonała firma z niemalże drugiego końca Polski mając jako wytyczne tylko ogólne założenia. Ponieważ główny projektant zlecił im wykonanie tej dokumentacji, więc oni nawet ani razu nie mieli kontaktu z Inwestorem.
Zrobili projekt, został przyjęty, zainkasowali pieniądze i koniec, na tym ich rola się zakończyła.
Pewne problemy uwidoczniły się po wyłonieniu wykonawcy budowy. Firma mająca wykonać systemy zabezpieczeń złożyła wniosek o zmianę właściwie wszystkiego w zaprojektowanych systemach. Od zmiany założeń funkcjonalnych, poprzez zmianę urządzeń na zmianie rozwiązań skończywszy. Złożyła kilkuset stronicowy dokument z prośbą o zatwierdzenie zmian.
Inwestor został zaskoczony tym faktem, w końcu przystępując do przetargu wykonawca zapoznał się z pełną dokumentacją projektową systemów i nie wnosił wówczas takich próśb. Z drugiej strony Inwestor nie mógł zlekceważyć zaproponowanych nowych rozwiązań bo nie był pewny czy nie są faktycznie lepsze. Nie byli jednak w stanie we własnym zakresie zweryfikować poprawności jednego czy też drugiego rozwiązania.
Ponieważ wcześniej parę razy współpracowali z naszą firmą KSK Lublin zwrócili się do nas z prośba o weryfikację tych rozwiązań.
Do jakich wniosków doszliśmy i co zaproponowaliśmy Inwestorowi?
Po pierwsze bardzo dokładnie przejrzeliśmy projekt pierwotny pod kątem zastosowanych rozwiązań, urządzeń, technologii. Po drugie sprawdziliśmy jakie rozwiązania proponuje wykonawca.
Jakimi kryteriami się prowadziliśmy:
- po pierwsze rozwiązanie wykonawcy nie może być gorsze od pierwotnego
- po drugie urządzenia muszą być przynajmniej tak dobre jak projektowane
- po trzecie czy systemy proponowane są znane szeroko na rynku i jaką mają reputację
- po czwarte czy proponowana zamiana to tylko obniżenie kosztu urządzeń przez wykonawcę czy też wnosi dodatkową wartość.
Efekt: niektóre rozwiązania projektowane zostały utrzymane, a część z nich zmieniono. Inwestor otrzymał systemy nowsze, lepsze, bardziej dostępne nie dopłacając do tego ani złotówki.
Myśleliśmy, że nasza pomoc Inwestorowi się zakończyła. Jednak po zakończeniu budowy okazało się, że nie wszystko jest tak, jak być powinno. Systemy zabezpieczeń albo nie pracowały wcale, albo się zawieszały. Wykonawca winę za cały stan rzeczy próbował zrzucić na wszystkich tylko nie siebie.
Inwestor jeszcze raz poprosił naszą firmę o pomoc. Jeszcze raz sprawdziliśmy wykonane instalacje pod kątem ich zgodności z uzgodnionym zakresem.
Okazało się, że wykonawca niestety, ale próbował zaoszczędzić w efekcie czego powstała pokaźna lista usterek i niedoróbek w instalacjach technicznych systemów zabezpieczeń.
Na podstawie tej listy krok po kroku zmuszaliśmy wykonawcę do usuwania wszelkich braków czy niezgodności. Trochę to trwało, ale prawie wszystkie problemy zostały naprawione. Zostały te minimalne, które nie wpływają na sprawność działania systemów, a naprawa ich wiązałaby się z koniecznością sporej przebudowy, więc Inwestor je zaakceptował.
Jak nie dopuścić do takiej sytuacji?
Co z punktu widzenia Inwestora można zrobić lepiej?
Uważam, że po pierwsze większą wagę przyłożyć do założeń projektowych. Czy otrzymany projekt był zły? Nie całkiem. Pod pewnymi względami był powiedzmy poprawny, ale w wielu kwestiach nie uwzględniał charakterystyki pracy tej firmy. Dodatkowo bazował na rozwiązaniach niszowych co mogłoby rodzić problemy w dalszym użytkowaniu.
Po drugie przyłożyć większy nacisk na nadzór inwestorski podczas budowy – wówczas wiele elementów zostałoby wykrytych i natychmiast naprawionych. Czasem jednak w firmie nie ma osób posiadających wystarczającą wiedzę techniczną pozwalającą oceniać jakość wykonywanych instalacji. Wówczas najlepiej zlecić taki nadzór na zewnątrz.
Mając kilkunastoletnie doświadczenie w zakresie instalacji systemów: alarmowych, telewizji przemysłowej, alarmu pożarowego, kontroli dostępu czy też domofonów i wideodomofonów, nasza firma może przejąć od Inwestora obowiązki związane z nadzorem nad odpowiednim wykonaniem instalacji tego typu. W zamian Inwestor otrzymuje zapewnienie pełnej funkcjonalność wykonywanych systemów.
Jeżeli planują Państwo budowę, rozbudowę lub przeniesienie firmy do nowego budynku zachęcamy do kontaktu.